Koty towarzyszą ludziom od kilku tysięcy lat. Te tajemnicze, chodzące własnymi ścieżkami zwierzęta fascynują nas od dawna. Są drugimi, oprócz psów, zwierzętami domowymi chętnie trzymanymi dla towarzystwa, a ich mruczenie jest dla wielu osób uspokajające. Właściciele kotek powinni pamiętać jednak o rui – a więc o czasie, w którym kocica jest w stanie zajść w ciążę. Zachowuje się wówczas ona zupełnie inaczej niż na co dzień i okres ten może być trudny dla jej opiekuna. Jeśli nie planujemy miotu uroczych kociąt, warto również mieć oko na naszą pupilkę, by zapobiec ciąży.
Odpowiedź na pytanie, ile trwa ruja u kotki, wcale nie jest taka oczywista. Okres rozrodczy przypada między styczniem a wrześniem, gdy dni są dłuższe, ale w przypadku kotów domowych, które często cały rok spędzają w cieple i sztucznym świetle, ten cykl się zaburza. W takiej sytuacji ruja może pojawiać się przez cały rok, dużo częściej niż u kotów żyjących na otwartej przestrzeni. Dla tych ostatnich ruja ma miejsce zwykle dwa razy do roku – wczesną wiosną i latem, by kocięta urodziły się jeszcze przed zimą. Ruja trwa od siedmiu do dziesięciu dni.
Kontakt z kocurem w tym okresie zaowocuje miotem kociąt
Należy pamiętać, że więcej niż dwie ciąże na rok bardzo osłabiają organizm kotki, a z kolei tabletki antykoncepcyjne mogą mieć zły wpływ na jej zdrowie. Aby zapewnić jej zdrowie, spokój – ten również właścicielom kotki – warto poddać ją kastracji. Niektóre kocice są w stanie rui permanentnej – a więc gdy kończy się jedna, zaczyna się druga. Jest to bardzo uciążliwa sytuacja. Można ją przerwać za pomocą hormonalnych środków farmakologicznych, nie jest to jednak na dłuższą metę zdrowe dla kocicy.
Ruja najczęściej ma miejsce między marcem a majem – stąd też popularne „marcowanie”, czyli głośne, często dokuczliwie kocie miauczenie. Bardzo łatwo rozpoznać ten okres po zachowaniu kocicy – jest niespokojna i pobudzona. Domaga się głaskania częściej niż zazwyczaj i zwykle robi to natarczywie. Cechą charakterystyczną jest tarzanie się po ziemi, wydawanie głośnych odgłosów i ocieranie się. Kocice w okresie rui przybierają pozy, które zachęcają samców – unoszą ogon, wyginają się, jak również znaczą teren, by zapachem swojego moczu przywabić potencjalnego partnera.
Zapach ten jest bardzo uciążliwy dla ludzi. W tym okresie jedzą również zauważalnie mniej, gdyż instynkty rozrodcze biorą górę nad innymi potrzebami. Podczas rui należy bardzo pilnować kotki, gdyż może ona spróbować uciec z domu, by odnaleźć partnera. Może być również bardziej agresywna. W przeciwieństwie do suczek, kocice nie krwawią. Niektóre kocice nie wykazują tych objawów, ale są jednocześnie gotowe do zapłodnienia, więc trzymanie razem kocura i kocicy może zaowocować ciążą nawet jeśli starannie obserwujemy ich zachowanie.
Pierwsza ruja występuje u kocic mających około sześciu, ośmiu miesięcy
Jeśli decydujemy się na kastrację, najlepszym momentem na wykonanie zabiegu jest tydzień przed lub po pierwszej rui. Wbrew obawom niektórych, zabieg taki nie unieszczęśliwia kotki – wysterylizowana kocica nie będzie cierpieć z powodu niemożności posiadania kociąt. Kastrując kocicę, zapewnimy spokój sobie i jej, a także sprawimy, że pod naszym domem nie będą godzinami przesiadywać zainteresowane kocury. Zabieg zapobiega również zachorowaniu na ropomacicze i nowotwory gruczołów mlekowych.
Na to, jak szybko pojawi się ruja u kocicy, ma wpływ zarówno jej rasa, masa ciała (zwykle powyżej dwóch kilogramów) i pora roku. Co ciekawe, koty ras długowłosych mają krótszą ruję.
Chociaż okres rui bywa bardzo kłopotliwy, w szczególności, jeśli mieszkamy w boku, a kocie miauczenie jest bardzo głośne, należy ten okres przejść, a po rui zawitać u weterynarza, by poddać kocicę zabiegowi. Dzięki temu w przyszłości uchronimy się od tak męczących wydarzeń, ochronimy kotkę przed chorobami, zapobiegniemy narodzinom nieplanowanych kociąt, a także zapewnimy sobie i pupilce spokojne życie bez obaw o nieprzespane noce i kocicę próbującą wymknąć się z domu.